Dekada to sieć centrów handlowych typu convenience. Grupa wybiera tylko prestiżowe lokalizacje pod swoje inwestycje, najczęściej w centrach miast, przywracając im historyczną funkcję ośrodka handlu i usług dla całego regionu. Na temat działalności spółki, realizowanych inwestycji, ich specyfiki oraz osiągniętych na przestrzeni lat sukcesów rozmawiamy z Aleksandrem Walczakiem, Prezesem Zarządu Dekada S.A.
Grupa Dekada ma wieloletnie doświadczenie zdobyte na rynku nieruchomości w zakresie budowy, komercjalizacji oraz zarządzania obiektami handlowymi.
To prawda. Dekada ma swoją specjalizację na rynku nieruchomości handlowych. Działamy w segmencie convenience shopping center, budując nieduże centra handlowe, umożliwiające szybkie i wygodne zakupy. Nasze obiekty są zlokalizowane w mniejszych miejscowościach lub na osiedlach dużych aglomeracji i są dla okolicznych mieszkańców centrami handlowymi pierwszego wyboru. W mniejszych miejscowościach Dekada jest przeważnie największym i najlepszym centrum handlowym, gdzie większość mieszkańców robi regularnie zakupy, wybierając się tylko raz na jakiś czas na większe lub specjalistyczne zakupy do dużych miast.
Czym charakteryzują się Państwa inwestycje?
Budujemy dwa typy obiektów. Najczęściej parterowe obiekty typu strip mall (czyli w kształcie paska) z wejściami do sklepów bezpośrednio z parkingu. Takie obiekty błędnie są określane czasami jako „parki handlowe”, ale to jest nieporozumienie, bo to nie są żadne parki handlowe, przez które należy rozumieć zespół parterowych obiektów handlowych, połączonych wspólnym parkingiem, zlokalizowanych na obrzeżach miast. A drugi typ obiektu to małe galerie handlowe parterowe lub dwukondygnacyjne, ulokowane przeważnie w mieście, gdzie nasz obiekt jest głównym centrum handlowym dla miasta i powiatu.
Gdzie zlokalizowane są centra handlowe Dekada? Czym kierują się Państwo przy doborze lokalizacji dla nowego obiektu?
Nasze obiekty są zlokalizowane w centrum miasta lub dużego osiedla. Cztery Dekady są połączone z dworcami autobusowymi, tworząc zintegrowane centra komunikacyjno-handlowe, co zapewnia dodatkową możliwość robienia zakupów przed lub po podróży. Najważniejszy jest łatwy dostęp klientów w preferowany przez nich sposób.
Zależy nam, aby mieszkańcy mogli dojść pieszo do galerii, swobodnie dojechać własnym samochodem lub komunikacją miejską. Takie warunki spełniają przeważnie tylko lokalizacje śródmiejskie. Budują one w najbardziej prawidłowy sposób strukturę i siłę przyciągania miasta.
Proszę zauważyć, co się stało w wielu miastach, kiedy duże obiekty handlowe zostały wyprowadzone poza miasto. Centra miast wymarły, przy przerażeniu lokalnych władz, które często same nie dopuszczały do lokalizacji nowoczesnych obiektów handlowych w śródmieściu. W dużych miastach takich jak Warszawa, Poznań, Wrocław czy Kraków szybko zostały wybudowane kolejne galerie handlowe, ale już w historycznych centrach tych miast. Przestrzegamy tych zasad wybierając nowe lokalizacje i planując nowe centra handlowe. W każdym przypadku konsultujemy wybór lokalizacji z najważniejszymi najemcami, wychodząc z założenia, że to oni najlepiej znają rynek i bez pozytywnej decyzji kluczowych najemców nie uda się stworzyć dobrego obiektu handlowego. I to jest nasza recepta na udaną inwestycję.
A jak kształtuje się sytuacja w mniejszych miastach?
Proszę sprawdzić, jak to wygląda w Koninie, Ostrowie Wielkopolskim, Ciechanowie, a nawet w Kielcach. Centra tych miast nie żyją i w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu lat nie mają szans na rozwój, bo obiekty handlowe tzw. „zamykające miasto”, powstały na obrzeżach tych miast, a często nawet w sąsiadujących gminach, gdzie można było łatwo pozyskać teren i pozwolenie na budowę. W Kielcach nawet późniejsze wybudowanie galerii w pobliżu (ale niestety cały czas za daleko) historycznego Rynku, nie odwróciło sytuacji, gdyż największe centrum handlowe znajduje się w osiedlowej lokalizacji na „wylocie z miasta”. Dekada poszukuje zatem śródmiejskich lokalizacji i stąd m.in. nasze kolejne projekty realizowane wspólnie z PKP (Konin i Mińsk Mazowiecki) oraz Nysa – wszystkie są usytuowane w ścisłych centrach tych miast.
Dlatego też budujecie Państwo centra zintegrowane z dworcami autobusowymi i kolejowymi.
Dokładnie. Łączenie centrów komunikacyjnych z centrami handlowymi jest naturalnym procesem wynikającym z potrzeby podnoszenia standardu życia. Ludzie mają coraz mniej czasu i chcą coraz wygodniej żyć. Zakupy po drodze z pracy lub szkoły lub przy okazji podróży stają się standardem na całym świecie. Jeżeli dworzec jest zlokalizowany w centrum miasta (a tak jest w większości przypadków), to automatycznie jest to dobra lokalizacja handlowa dla wszystkich mieszkańców miasta oraz dla mieszkańców regionu. Przez wiele lat lokalizacje dworcowe były niedostępne dla deweloperów, znajdując się w rękach państwowych lub samorządowych przewoźników, a budynki dworcowe były niechlubną pamiątką socjalizmu. Dopiero w ostatnich latach po udanych pierwszych realizacjach zintegrowanych centrów komunikacyjno-handlowych w takich miastach jak Warszawa, Katowice, Kraków czy Poznań (na działkach PKP), czy też Nowy Targ i Myślenice (obiekty Dekady na działkach PKS), nastąpiła zmiana. Szkoda tylko, że tak późno.
Dlaczego?
Kiedy w każdym mieście są już centra handlowe, czasami zlokalizowane z dala od centrów miast, trzeba wykonać mozolną pracę, aby „powróciło życie” do śródmieścia. Taką właśnie sytuację mamy w Koninie, gdzie obecnie na zakupy wyjeżdża się do Starego Miasta pod Koninem, a centrum miasta jest wymarłe. Nasza inwestycja polegająca na wybudowaniu nowych dworców: kolejowego i autobusowego, zintegrowanych z centrum handlowym przywróci centrum miasta jego tradycyjną funkcję ośrodka handlowo-usługowego.
Dziękuję za rozmowę.
Pełny wywiad z Aleksandrem Walczakiem przeczytasz we wrześniowym wydaniu Magazynu Galerie Handlowe, www.magazyngalerie.pl