Spadki w tegorocznym rankingu odnotowała prawie połowa, bo 143 z grona 330 najcenniejszych marek. Natomiast wzrost wartości – poza Play i siecią Biedronka – odnotowały jeszcze m.in. Mlekovita, TVN, mBank, Lotto czy Wedel.
Z 13. edycji zestawienia „Rzeczpospolitej” wypadła za to sieć spożywcza Alma, która boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Ze względu na brak danych w tegorocznym rankingu nie znalazło się również np. Polskie Radio. W zestawieniu zadebiutowały natomiast Cinema City, spożywcza Dawtona oraz deweloperzy Robyg i Murapol.
Na wycenę wartości danego brandu wpływają zarówno twarde mierniki – takie jak wielkość sprzedaży – jak i subiektywne oceny konsumentów. Jacek Ślusarczyk zwraca uwagę, że w tym roku zmieniła się metodologia badania i oceny konsumenckiej poszczególnych brandów, co mogło wpłynąć na roszady w zestawieniu najcenniejszych polskich marek.
– Na moc marki wpływa postrzeganie konsumentów. Analizujemy więc, jak konsument postrzega daną markę, czy jest wobec niej lojalny, jak ocenia jej prestiż. W tym roku instytut badawczy Kantar Millward Brown zmienił metodologię badania, przechodząc z dotychczasowej metody PAPI, czyli wywiadów personalnych, na CAWI, czyli badanie internetowe – wyjaśnia Jacek Ślusarczyk.
Ekspert Acropolis Advisory zwraca uwagę, że jeszcze wielu przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wymierna wartość drzemie w wykreowanej przez nich marce, a publikowany ranking jest doskonałą sposobnością do jej ukazania.
– Dla każdej firmy i w każdym sektorze recepta na zbudowanie marki jest trochę inna. Istotnym czynnikiem są z pewnością doświadczenia konsumentów i użytkowników – to, jak postrzegają oni prestiż i jakość danej marki – mówi Jacek Ślusarczyk.