Ostatnie lata to okres dynamicznego wzrostu e-handlu. Rynek wart jest ponad 36 mld zł, a w sklepach internetowych kupuje już połowa internautów. Dynamiczny rozwój sektora sprawia, że pojawiają się nowe ryzyka podatkowe, z którymi przedsiębiorcy nie zawsze są w stanie sobie poradzić. Dlatego branży uważnie przyglądają się urzędy skarbowe. Edukacja podatkowa pozwoli wyeliminować obszary, w których fiskus mógłby zidentyfikować nadużycia – ocenia Katarzyna Klimkiewicz-Deplano z firmy Advicero Tax.
– Handel elektroniczny jest gałęzią biznesu, która w ostatnich latach bardzo mocno się rozwija. Pojawia się dużo nowych sklepów sprzedających tylko online, a dodatkowo wiele stacjonarnych sklepów przechodzi na platformę internetową – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Klimkiewicz-Deplano, partner i doradca podatkowy w Advicero Tax.
Z badania Gemius wynika, że blisko połowa internautów robi zakupy w sieci. Obecnie na polskim rynku działa ok. 20 tys. internetowych sklepów, z czego ponad 7 tys. powstało w 2016 roku. Jeszcze dekadę temu ich liczba nie przekraczała 3 tys.
– Również organy podatkowe zauważyły ten nowy, szybko rosnący sektor. Pojawiają się nowe ryzyka podatkowe, którym przedsiębiorcy nie zawsze są w stanie sprostać – tłumaczy Klimkiewicz-Deplano.
Branża e-commerce coraz częściej znajduje się na celowniku fiskusa. Została wskazana w Krajowym Planie Działań Administracji Podatkowej jako jeden z sektorów, który będzie się znajdował w polu zainteresowania organów podatkowych.
– Największe problemy w zakresie bieżącej działalności sprawia korzystanie lub niekorzystanie z kas fiskalnych. Rozporządzenia, które obowiązują w Polsce, wprowadzają pewne zwolnienia z obowiązku ewidencjonowania sprzedaży przez internet na kasach fiskalnych, natomiast warunki, żeby móc z takiego zwolnienia skorzystać, są dość specyficzne i nie zawsze tak samo rozumiane przez przedsiębiorcę i urząd skarbowy
– wskazuje ekspertka Advicero Tax.
Resort rozwoju wskazuje na najczęstsze nieprawidłowości podatkowe popełniane przez sklepy internetowe. Dokonywanie sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej znalazło się w czołówce (143 przypadki). Problemem jest też niewykazywanie faktycznych dochodów (322 przypadki), odliczanie podatku naliczonego z faktur dokumentujących zakup towarów i usług, z tytułu których podatnikowi nie przysługuje prawo do odliczenia (159) czy niedokonywanie wpłat zaliczek na podatek dochodowy w ciągu roku (153).
– Sklepy internetowe często kupują towary, które następnie sprzedają za granicą albo sprzedają polskie towary za granicę. Pojawia się szereg kwestii związanych z rozliczeniem podatku VAT od takich nabyć albo sprzedaży. Z tym wiążą się takie zagadnienie jak transakcje łańcuchowe, kiedy trzeba w odpowiedni sposób zidentyfikować kraj, w którym się wykazuje należny VAT. Mamy tzw. sprzedaż wysyłkową, gdzie również są specyficzne regulacje podatkowe – wymienia Katarzyna Klimkiewicz-Deplano.