Pandemia nie powstrzymuje Polaków przed wydawaniem pieniędzy w centrach handlowych? Jak pokazuje analiza aż 21342 paragonów, o jaką pokusiła się Galeria Jurajska, konsumenci powoli wracają do zwyczajów zakupowych sprzed lockdown'u.
Przez ostatnie miesiące Polacy ostrożnie podchodzili do zakupów. Rzadziej odwiedzaliśmy centra handlowe, staliśmy się także bardziej oszczędni. Jak wynika z badan Santander Consumer Bank, aż 30 proc. deklaruje, że stara się kontrolować swoje wydatki. Nie oznacza to jednak, że mocno zaciskamy pasa i odmawiamy sobie przyjemności.
Wręcz odwrotnie, odwiedzając galerie handlowe znów wydajemy tam sporo. Pokazuje to analiza aż 21342 paragonów, jaką wykonała Galeria Jurajska, przy okazji organizowanej tam loterii. To pierwsza próba podsumowania wydatków klientów w centrum handlowym od czasu zniesienia ograniczeń. Co zauważono?
Największą średnią wartość osiągnęły paragony ze sklepów z elektroniką, AGD i RTV. Pokrywa się to z rynkowym trendem. Badania Santander Consumer Bank pokazują, że w ostatnim czasie aż 6,9% Polaków zdecydowało się na zakup dodatkowego sprzętu. Kolejne miejsce pod względem wartości paragonów zajęły sklepy z biżuterią, modą oraz segmentów home i zdrowia i urody.
- Wyniki, jakie uzyskaliśmy dzięki analizie zaskakują, bo stoją nieco w kontrze do prognoz mówiących o spadku wydatków konsumenckich. Do tego zebrane dane uwidaczniają aż 2 pozytywne zjawiska, które wyczekiwane były przez rynek. Po pierwsze, wydatki konsumentów wracają do poziomu sprzed pandemii, co jest sygnałem, że jednak nie zaciśniemy aż tak mocno pasa. Po drugie, niektóre branże notują wzrost wartości paragonów. Tak jest chociażby w przypadku elektroniki, która zyskuje dzięki konieczności zakupy sprzętu m.in. z powodu przejścia wielu osób na telepracę czy do nauki zdalnej
- mówi Violetta Dziubin-Łuszczyk, dyrektor marketingu Galerii Jurajskiej.
Ale to nie koniec dobrych wieść. Wracamy do sklepów, które chętnie odwiedzaliśmy przed pandemią. Blisko 50% analizowanych paragonów pochodziło ze sklepów odzieżowych. Na drugim miejscu uplasowały się sklepy z butami i galanterią - ok. 15%. Trzecim segmentem, w którym klienci najchętniej robili zakupy było zdrowie i uroda. Drogerie, perfumerie i apteki wygenerowały aż 8,4% paragonów. Na czwartym miejscu uplasowała się elektronika, na piątym biżuteria.
- Branże, które najmocniej dotknął koronakryzys zaczynają odrabiać straty. I chociaż nie ma jeszcze powodu do hurraoptymizmu, to przeprowadzona przez nas analiza pokazuje pewien pozytywny trend powrotu nie tylko na zakupy, ale i do shoppingu. Trend ten w najbliższych 2-3 miesiącach ma szansę się umocnić, o ile sytuacja z związku z COVID-19 nie pogorszy sprawy. Tym bardziej, że przed nami prawdziwy maraton handlowy, obejmujący m.in. nowe kolekcje w sklepach ,kolejne akcje prosale, promocje Black Friday czy święta - mówi.
Nie oznacza to jednak, że nic się nie zmieniło. Jak zauważa przedstawicielka Jurajskiej, nieco inaczej dziś zachowujemy się na zakupach. - Wartość paragonów pokazuje, że nasze zakupy stały się konkretniejsze. Do galerii wpadamy rzadziej, spędzamy w niej mniej czasu, ale więcej kupujemy. Zakupy stały się bardziej celowe i przemyślane. Odwiedzamy kilka sklepów i w każdym coś kupujemy - zauważa.
*Analizę paragonów w trakcie trwania loterii przeprowadzono w dniach od 5 do 26 września 2020. W sumie analizie poddano 21342 dowodów zakupu, po okazaniu których klienci galerii mogli odebrać kupon loteryjny i przystąpić do loterii.