Pierwszy sklep Maxi Zoo w Polsce otworzył się 17 października 2012 roku w centrum handlowym przy ulicy Jutrzenki w Warszawie. Była to historyczna data dla wszystkich przyjaciół zwierząt w Polsce. Był to pierwszy tak duży sklep dla zwierząt na teranie naszego kraju (ponad 500 m2), a jednocześnie zapowiedź rozwoju sieci, istniejącej w Europie pod marką Fressnapf od 1990 roku. Przez pięć lat firma badała rynek i szykowała ekspansję. Przełom nastąpił w 2017 roku.
- Początki bywają trudne, a od pomysłu do jego realizacji czasem musi upłynąć trochę czasu. Tak było w tym przypadku. Od wprowadzenia marki Maxi Zoo na polski rynek byłem przekonany, że zbudowanie sieci sklepów dla zwierząt jest możliwe, było jednak wiele elementów, które należało zweryfikować przed podjęciem decyzji o dalszym rozwoju. Chcieliśmy dostosować się do oczekiwań polskich klientów – dotyczyło to zarówno asortymentu, jak i ulokowania sklepów. Szukaliśmy parków i centrów handlowych, do których można było wejść ze zwierzętami, a także miejsc o określonej powierzchni 450-700 m2 – od początku zakładaliśmy, że chcemy mieć sklepy wielkopowierzchniowe. Rok 2017 zakończyliśmy z 20 sklepami, w tym roku mamy ich już 59, a kolejne otwarcia planowane są jeszcze w tym roku
– powiedział Wojciech Kamiński, dyrektor zarządzający Maxi Zoo Polska.
Maxi Zoo jest obecnie marką doskonale rozpoznawaną przez opiekunów zwierząt, cenioną za szeroki asortyment, pracowników, którzy mają szeroką wiedzę nie tylko na temat produktów, ale również gatunków fauny, dla których są przeznaczone i chętnie się nią dzielą oraz stosunek do zwierząt. W 2020 roku Maxi Zoo Polska po raz 6 zdobyło tytuł: „NAJLEPSZY SKLEP STACJONARNY” w konkursie TOP FOR DOG 2020 stając się ponownie numerem 1 wśród sklepów dla zwierząt.
- Truizmem jest stwierdzenie, że inaczej zarządza się jednym czy sześcioma sklepami, a inaczej prawie sześćdziesięcioma. Z pionierskiego projektu w 2012 roku staliśmy się najszybciej rozwijającą się siecią sklepów dla zwierząt w Polsce. Przy 6 sklepach mieliśmy ponad czterdziestu pracowników, obecnie, przy 59 sklepach jest ich ponad czterystu, przy 66 będzie już ponad pięciuset. W 2014 roku średnio rocznie mieliśmy kilkaset tysięcy klientów, w tym roku mamy już kilka milionów, czyli można powiedzieć, że miesięcznie odwiedza nas tyle osób, co w 2014 roku przez cały rok. Czy zmieniło to sposób zarządzania? I tak, i nie. Niezależnie od liczby sklepów zawsze najważniejsi byli dla mnie ludzie – pracownicy i klienci. Na pewno zmieniła się struktura firmy, mamy dużo większy zespół ludzi. Jednak w dalszym ciągu najważniejsze jest zaufanie jakim się obdarzamy, cenię perspektywę i wkład wszystkich pracowników. Pozostaję z nimi w stałym kontakcie – moje drzwi są zawsze otwarte, rozmawiam z nimi osobiście i za pośrednictwem ankiet. Niezmiennie odwiedzam sklepy, w których spotykam się z klientami. Z punktu widzenia czysto biznesowego zmieniło się bardzo dużo. Teraz jest zdecydowanie więcej wyzwań związanych z rozwojem i z zarządzaniem zespołami. Zmieniamy się zresztą cały czas – słuchając klientów, pracowników i rynku – stwierdził Wojciech Kamiński.
Maxi Zoo jeszcze przed wybuchem pandemii uruchomiło e-sklep, a w czerwcu zeszłego roku dołączyło do największego multipartnerskiego Programu Bonusowego w Polsce – PAYBACK, co umożliwia klientom korzystanie z dodatkowych benefitów zarówno w trakcie zakupów w sklepach sieci Maxi Zoo, jak i u pozostałych partnerów programu
Zmieniła się też sama branża zoologiczna i zwyczaje zakupowe Polaków. To również spowodowało zmiany w zarządzaniu firmą. Na początku naszej działalności klienci szukali produktów dobrych i tanich, obecnie opiekunowie zwierząt coraz częściej zwracają uwagę na inne cechy, na przykład na skład w przypadku karm, ponieważ wiedzą już, że wartościowe pożywienie to dłuższe i lepsze życie naszych pupili. Czasem klientom trudno jest podjąć decyzję – czy to o wyborze właściwego pożywienia, dostosowanego do wieku czy temperamentu zwierzęcia, czy też na przykład odpowiednich akcesoriów. Dlatego postawiliśmy na szkolenia naszych pracowników, by mogli stać się doradcami dla klientów. Kolejna zmiana w asortymencie to rozszerzenie go o zabawki, przysmaki czy akcesoria do treningu oraz o wszystkie produkty związane z higieną i pielęgnacją zwierząt. Ten segment wzrasta rok do roku o około 70% – podkreślił Wojciech Kamiński. – W tym roku zaczęliśmy również testować nowy, mniejszy format sklepów – jest to odpowiedź na potrzeby tych naszych klientów, którzy preferują mniejsze zakupy na przykład podczas spacerów ze swoim pupilem. Jeśli ta formuła się sprawdzi, będziemy rozwijać się dwutorowo – w dalszym ciągu będą powstawać sklepy wielkoformatowe w centrach i parkach handlowych, a także mniejsze sklepy, na osiedlach lub w mniejszych miejscowościach, tak by każdy klient mógł bez problemu do nas dotrzeć.
Maxi Zoo jest liderem na rynku stacjonarnym i będzie dalej się rozwijać. Jednak niezależnie od tego, czy sklepów jest 6, 66 czy 1000, najważniejsi dla firmy są ludzie – pracownicy i klienci – oraz troska o zwierzęta i ich dobrostan.