Czy wpływ na ten rozwój asortymentu ma także spadek sprzedaży prasy?
– W naszej sieci przynajmniej od 3 lat nie obserwujemy spadków sprzedaży prasy. To dość złożona i rozbudowana kategoria, pewne tematyki i segmenty rzeczywiście podlegają spadkom, ale inne produkty prasowe i paraprasowe, jak np. książki czy kolekcje, rozwijają się bardzo prężnie i nadrabiają straty. To, że u nas nie obserwujemy tendencji spadkowej w sprzedaży prasy wynika także z tego, że od około trzech lat intensywnie pracujemy nad tą kategorią. Na bazie najnowszej struktury sprzedaży i tendencji sprzedażowych opracowaliśmy w 2016 r. nowe planogramy i zmodernizowaliśmy ekspozycję. Działania w tym zakresie na pewno będziemy kontynuować w tym roku. Popracowaliśmy także nad ofertą tytułową, tak aby precyzyjnie dopasowywać ją do specyfiki poszczególnych saloników. W wyniku tych działań mamy za 2016 r. – w przeliczeniu na jeden salonik – wzrost sprzedaży prasy o ok. 5% w stosunku do 2015 r.
W ubiegłym roku Kolporter uruchomił 98 nowych saloników. Czym kierowaliście się Państwo wybierając nowe lokalizacje?
– Miniony 2016 rok był dla nas na pewno czasem umocnienia się na pozycji lidera w zakresie punktów typu salonik, działających w sklepach dyskontowych i supermarketach. Jest to segment rynku handlowego, który w ostatnich latach rozwija się najprężniej, zależy nam więc aby w tego typu sklepach lokować swoje saloniki. Asortyment oczywiście nie jest konkurencyjny. To rodzaj symbiozy handlowej, w której obydwie strony odnoszą korzyści. Nasza oferta uatrakcyjnia i wzbogaca ofertę dyskontu, który dzięki temu staje się jeszcze bardziej atrakcyjny i przyjazny dla klientów. Mamy badania, z których jednoznacznie wynika, że klienci tych dyskontów i supermarketów, w których działa salonik prasowy oceniają je zdecydowanie wyżej. My z kolei korzystamy z dużego zainteresowania, jakim cieszą się tego rodzaju sklepy. To istotny kanał naszego rozwoju, który na pewno będziemy rozwijać. W 2016 r. zagościliśmy także na dobre w nowym dla nas obszarze, czyli w szpitalach i placówkach służby zdrowia. Mamy już kilkanaście takich lokalizacji, w tym roku planujemy kolejne.
Bardzo duży wpływ na wyniki osiągane przez sieci handlowe mają odpowiednio zmotywowani i przeszkoleni sprzedawcy. W przypadku Kolportera to Partnerzy, prowadzący saloniki i salony prasowe. Co zmieniło się w ich pracy w minionym roku?
– Ważnym projektem, który zrealizowaliśmy w 2016 r., był szeroki audyt ergonomii pracy Partnerów. Jego wyniki pozwoliły nam na przeprowadzenie zmian, szczególnie w zakresie IT, które poprawiły efektywność pracy Partnerów i obsługi klientów. Kontynuowaliśmy także różnego rodzaju konkursy oraz programy wspierające i motywacyjne dla Partnerów. Było ich naprawdę sporo, a uwieńczeniem były dwa weekendowe spotkania z najbardziej aktywnymi Partnerami – w Gdańsku i Kliczkowie. Zaktualizowaliśmy program szkoleń wstępnych, mocno rozwijaliśmy szkolenia e-learningowe, z których na bieżąco korzystają osoby prowadzące saloniki. W tej chwili mamy 16 aktywnych kursów e-learningowych. Partnerzy mogą też liczyć na projekty, które pozwalają im na zwiększenie przychodów – co roku realizujemy wiele takich akcji. W 2016 r. wprowadziliśmy m. in. tzw. „kontrakty obrotowe”, które dają możliwość uzyskania dodatkowego wynagrodzenia za wzrost sprzedaży. Przeprowadziliśmy także ósmą już edycję badania satysfakcji Partnerów, wyniki są dla nas bardzo dobre, indeks zadowolenia ze współpracy z Kolporterem wzrósł w porównaniu do 2015 r. Przy okazji Partnerzy wykreowali również kilka interesujących koncepcji, będziemy pracować w tym roku nad ich wdrożeniem.
Jak z perspektywy podsumowań 2016 r. ocenia Pan wyzwania, które stoją przed Kolporterem i salonikami prasowymi w bieżącym roku?
– Nie boimy się wyzwań i patrzymy z optymizmem w przyszłość. Otoczenie biznesowe zmienia się bardzo szybko, jeszcze szybciej zmienia się otoczenie prawne, ale mamy dobrą, adaptacyjną strategię i zespół doświadczonych, zaangażowanych pracowników. Przyszłość należy do nas.