Oferowanie szerokiej gamy okularów już nie wystarcza, aby sklep optyczny osiągał rentowność. Dziś trzeba postawić na usługi dodatkowe, takie jak specjalistyczny gabinet okulistyczny, pracownia optyczna, w której można dokonać napraw na miejscu lub wykonać nowe okulary. Tego rodzaju salonów można spotkać coraz więcej również w centrach i galeriach handlowych. Wśród nich znajduje się również sieć Mozart Optyk, której prezes zarządu, Paweł Krystyński, dzieli się swoją opinią na temat branży optycznej w Polsce z Czytelnikami portalu Galeriehandlowe.pl.
Jakie cechy charakteryzują współczesną grupę klienteli branży optycznej w Polsce?
Klientów można podzielić na dwie grupy. W pierwszej grupie umieściłbym osoby szukające najniższej ceny, często są to osoby kupujące okulary po raz pierwszy. W drugiej grupie byłyby to osoby bardziej świadome tzw. „prosumenci”, czyli osoby, które wiedzą już czego mogą oczekiwać od okularów, oczekują oni rozwiązań nowoczesnych często zindywidualizowanych. Wydaje się, że rynek będzie zmierzał w kierunku, gdzie „zwyczajne” okulary będziemy zamawiać przez internet w dobrej cenie lub drogerii, a do salonu optycznego udamy się, gdy będziemy oczekiwać rozwiązania naszego problemu z widzeniem.
Jak należy więc prowadzić biznes w tym segmencie handlu?
Prowadząc salon optyczny nie wystarczy mieć „na półce” towar znanych marek w dobrych cenach na, który występuje w danym momencie popyt. W salonie musi być specjalistyczny gabinet okulistyczny, pracowania optyczna, w której można dokonać napraw na miejscu lub wykonać nowe okulary. W końcu musi być sprzedawca – konsultant, który rozpozna potrzeby klienta i zaproponuje odpowiednie rozwiązanie. Warto, żeby personel był zapoznany z podstawowymi trendami w modzie tak, aby był pomocny podczas doboru odpowiedniej oprawy.
Jak oceniłby Pan zainteresowanie zakupem produktów optycznych na przestrzeni ostatnich 2 lat?
Nie odnotowaliśmy spadku zainteresowania. W ostatnich latach okulary przestają być traktowane jako sposób korekcji wzroku, a zaczynają być modnym gadżetem, który warto mieć. Popularne również stają się okulary do pracy w biurze, tj. ze zmienną mocą soczewek do odległości bliskich oczywiście, ze specjalistycznymi ochronnymi powłokami na soczewkach okularowych, których sprzedajemy coraz więcej.
A co ze sklepem internetowym? Czy ten kanał dystrybucji ma Pana zdaniem przyszłość w Polsce?
Asortyment jak soczewki kontaktowe, płyny pielęgnacyjne, okulary przeciwsłoneczne są idealnym towarem do dystrybucji tym kanałem. Stanowi to pewne zagrożenie dla stacjonarnych sklepów. W internecie najlepiej sprzedają się towary, które łatwo porównać, konkurujące wyłącznie ceną. Mam nadzieję, że salony optyczne będą ograniczać sprzedaż niektórych marek wyłącznie w internecie.
Co będzie więc Pana zdaniem najpopularniejszą kategorią produktową w najbliższych latach i dlaczego?
Najpopularniejszą kategorią produktową są oczywiście okulary korekcyjne, to one generują największe zyski dla salonu optycznego, przy czym należy zauważyć, że w segmencie tym coraz popularniejsze stają się soczewki dla osób z osłabioną akomodacją, które są wykonywane specjalnie pod klienta, np. szkła z zmienną ogniskową do patrzenia górą w dal, obszarów pośrednich i dołem do czytania - soczewki progresywne i soczewki do obszarów bliskich tzw. soczewki typu office. Sami klienci chcąc nadal komfortowo i wydajnie pracować chętniej wybierają produkty najbardziej zaawansowane technologicznie.
Jakie czynniki wpływają na rozwój branży optycznej w Polsce?
Na rozwój branży niewątpliwie wpływa rozwój dostępnych technologii. Ciężko porównać okulary sprzedawane obecnie do tych, które sprzedawaliśmy 5 lat temu, w szczególności jeżeli chodzi o osoby z osłabioną akomodacją tzw. prezbiopiów lub osoby posiadające duże wady wzroku. Społeczeństwo się nam starzeje. Coraz więcej czasu spędzamy przed różnymi ekranami, ten segment rynku będzie na pewno dynamicznie się rozwijał.
A czy rynek na chwilę obecną nie osiągnął już maksymalnego poziom rozwoju w tym segmencie handlu? Sklepów optycznych ciągle przybywa.
Salonów optycznych i punktów odbioru sklepów internetowych jest faktycznie coraz więcej. W niektórych miastach są już galerie w których znajdują się 4 salony optyczne jednocześnie. Pewne jest, że będzie postępować dalsza konsolidacja i łączenie małych zakładów pod wspólnym szyldem chociaż by po to, aby udźwignąć wspólnie koszty marketingu. Z gry odpadną też salony optyczne, które nie mają „pomysłu” na swoje istnienie.
Tagi: