Rok 2015 to wiele zmian w sektorze handlowym, zarówno tych pozytywnych, jak i ocenianych negatywnie. O najważniejszych z nich rozmawiamy z Waldemarem Nowakowskim, prezesem Polskiej Izby Handlu. Podsumowujemy, jak wydarzenia z ubiegłego roku wpływają na aktualną działalność sieci i centrów handlowych. Pytamy co przyniosło korzystne zmiany, a co może budzić obawy.
Miniony rok przyniósł wiele zmian w polskim handlu. Zacznijmy od systemu płatności. Co się zmieniło?
To prawda, w 2015 roku pojawiło się wiele nowych spraw ważnych dla polskiego handlu. Zaobserwowaliśmy m.in. skutki obniżek interchange z 2014 roku – ze sklepów zniknęły kartki „Płatność kartą od 20 zł”, ważne aby metody płatności bezgotówkowych się rozwijały. Na początku roku 2015 weszła w życie kolejna ustawa – obniżono stawki interchange do 0,2% dla kart debetowych, a 0,3% dla kart kredytowych. Było to konsekwencją decyzji Komisji Europejskiej - od 1 stycznia 2015 roku transakcje w systemie Visa realizowane w Polsce, ale przez agentów zagranicznych, mogą być rozliczane wg. stawek interchange 0,2%, 0,3%.
Nieustannie dyskusję wywołują również przepisy dotyczące rozmieszczenia wielkopowierzchniowych obiektów handlowych.
Zgadza się - ze zdziwieniem śledziliśmy prace legislacyjne dotyczące pozwoleń na rozmieszczanie obiektów handlowych. Z ustawy o rewitalizacji niespodziewanie wykreślono zapis, który ograniczał rozmieszczenie wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Usunięto punkt zakładający, że budowa takiego sklepu wymaga zgody samorządu. Nikt tego nie zapowiadał i nie konsultował, gdyby nie czujność środowiska handlu, być może przeszłoby to bez echa. Po interwencjach naprawiono tę zagadkową zmianę. Zatrważające było uzasadnienie usunięcia tych zapisów – wg. wyjaśnień Ministerstwa Infrastruktury wynikało to z błędu technicznego, a intencja posłów była odwrotna. Niepokojący jest bałagan przy tworzeniu prawa, jak w takim chaosie mają odnaleźć się przedsiębiorcy? Nasuwa się także pytanie czy ten „błąd techniczny” na pewno był przypadkowy?
Zmiany w przepisach dotyczących handlu są również konsekwencją przetasowania na scenie politycznej. Jak oceniają Państwo nowe pomysły, które wpływać będą na sektor handlowy?
Pierwszym istotnym tematem są konsultacje dotyczące propozycji wprowadzenia podatku obrotowego dla sieci handlowych. Wg. Polskiej Izby Handlu podatek ten nie może obejmować systemów franczyzowych: zarówno franczyzodawców jak i franczyzobiorców. To właśnie franczyza jest odpowiedzią małego i średniego handlu na siłę dyskontów – zrzeszając się mniejsze sklepy mają szanse konkurować z największymi. Tak właśnie wygląda współczesny handel tradycyjny – podatek obrotowy może uderzyć w ten segment rynku, który z założenia ma chronić. Jedynym kryterium ewentualnego opodatkowania sieci handlowych mogłoby być kryterium realizacji określonego progu obrotów przez konkretny podmiot (czyli jeden numer NIP).