Komisja Europejska uznała, że podatek handlowy w Polsce narusza unijną zasadę pomocy publicznej. Bruksela stwierdziła, że dzięki progresywnym stawkom opartym na wielkości przychodów, przedsiębiorstwa o niskich obrotach mają przewagę nad konkurentami. Wielu ekspertów zasiadających w Radzie Programowej Magazynu Galerie Handlowe nie zgadza się ze stanowiskiem KE. Jednym z nich jest Maciej Ptaszyński, Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu.
Rząd powinien odwołać się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Podatek ten miał dać możliwość konkurowania małym sklepom z dużymi sieciami dyskontów, dlatego warto jeszcze o niego zawalczyć. Jeżeli jednak nie uda się utrzymać progresywnego podatku od handlu w Polsce, należy odejść od tego pomysłu.
Podatek ze skalą progresywną był najlepszym rozwiązaniem, bo miał szansę wyrównywać możliwości konkurencyjne między małymi sklepami a dyskontami. Jeżeli wersja podatku ze skalą progresywną nie może wejść w życie, inne rozwiązania nie będą odpowiednie, np. podatek liniowy na poziomie np. 1% sprawi, że obciążenie handlu niezależnego wzrośnie pięciokrotnie. Skorzystają na tym jedynie sieci dyskontów, bo ich rentowność to ok. 3-4%, a mniejszych sklepów to 0,5-1,5%. Zatem po zapłaceniu podatku liniowego tylko dyskonty nadal będą dochodowe. Spowoduje to likwidację tysięcy sklepów, miejsc pracy i spadek przychodów budżetowych większy niż planowane zyski z podatku od handlu.
Zobacz pełen artykuł dotyczący stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie podatku handlowego