Pełną ocenę zakazu handlu w niedzielę będziemy mogli wystawić za kilka miesięcy, niemniej jednak od początku wprowadzenia nowych przepisów przyglądamy się rynkowi i wyciągamy pierwsze wnioski. Notujemy wzrost odwiedzalności centrów handlowych, w których znajdują się nasze salony, w soboty oraz w dni powszednie, szczególnie w piątki oraz poniedziałki - mówi Cagatay Isik, Retail Sales and Marketing Director, Cross Poland Sp. z o.o.
Dotychczas w niedziele pojawiała się duża część naszych obrotów, dlatego spadek obrotów jest lekko odczuwalny. Jednak spora część utraconego obrotu przeniosła się na pozostałe dni tygodnia, w tym na piątki i poniedziałki. Wstrzymaliśmy się też z decyzjami dotyczącymi redukcji zatrudnienia.
Rzeczywiście w momencie wprowadzenia zakazu handlu w niedziele lansowano scenariusz mówiący o tym, że zakupy przeniosą się do Internetu w dni objęte zakazem. Tymczasem tak się nie stało. W niedziele, w które sklepy stacjonarne są zamknięte, sprzedaż przez Internet utrzymuje się na tym samym poziomie, jak przed zmianą przepisów. Notujemy natomiast wzrost sprzedaży w tygodniu, poniedziałek stał się dniem wiodącym. Możemy zatem postawić tezę, że trend ze sklepów stacjonarnych przeniósł się do świata wirtualnego: sprzedaż z niedzieli rozłożyła się na pozostałe dni tygodnia.
Centra handlowe nie podjęły decyzji o obniżce ani czynszów, ani kosztów wspólnych. Zaangażowały się i inwestują natomiast w działania marketingowe i prosprzedażowe, generujące wzrost odwiedzalności w pozostałe dni tygodnia.
Nasza recepta, będąca odpowiedzią na nowe przepisy, nie jest skomplikowana: nie wykonujemy gwałtownych ruchów, wstrzymujemy się z radykalnymi decyzjami i dajemy szansę zarówno salonom, jak i Klientom na odnalezienie się w nowej rzeczywistości. Podejmujemy również działania promocyjne w punktach sprzedaży, zachęcające Klientów do dokonania zakupu.