Rozwój firmy na arenie międzynarodowej to spore wyzwanie, zwłaszcza w dobie rosnącej konkurencyjności. Nowi gracze na rynku, nowe sposoby zdobywania uwagi i lojalności klientów, a także zmieniające się zwyczaje zakupowe konsumentów mogą rodzić spore trudności. Indyjska marka FabIndia podejmuje jednak wyzwanie. O tym na jakie trafia problemy i w jakich dziedzinach stara się rozwijać opowiada Sunil Chainani, Board Member, FabIndia, związany z branżą retail od początków lat 80-tych.
Czy branża retail nie tylko w Indiach, ale w całej Azji, ma się dobrze?
Azja to dla firm z sektora retail ogromna szansa na rozwój i nowe możliwości, ponieważ staje się najszybciej rozwijającym i największym rynkiem konsumenckim na świecie. Istnieje jednak pewne ryzyko dla firm inwestujących w tym regionie – podczas gdy detaliści będą walczyć i skupiać się na zdobywaniu udziału w rynku i chęci osiągnięcia sukcesu na tym polu, w pewnym momencie mogą zacząć borykać się z problemem utrzymania rentowności. W Azji pojawia się wiele nowych firm, z ogromnymi prywatnymi funduszami kapitałowymi, co może powodować pewne zakłócenia w branży.
Na jakich aspektach rozwoju koncentrują Państwo swoje wysiłki?
Aktualnie skupiamy się na dotarciu do rosnącej klasy średniej i klientów z młodszego segmentu. Stawiamy również na rozwój na arenie międzynarodowej, nowe rynki rozwijające się, a także poszukiwanie jak najlepszych produktów, które będziemy mogli zaoferować naszym klientom.
Tak ambitne plany muszą jednak rodzić pewne wyzwania i trudności.
To prawda. Konkurencja pomiędzy firmami, które chcą osiągnąć dominującą pozycję na rynku jest ogromna, a rywalizacja zacięta. To sprawia, że niektóre sieci są w stanie zaoferować produkty i usługi po najniższych kosztach, a ich działalność podtrzymywana jest przez środki inwestowane przez inwestora. Nie martwią się o bilans zysków i strat w najbliższym czasie. Takie działania powodują, że również inne firmy muszą walczyć o konkurencyjność swoich produktów.
Tagi: