Calla to firma z tradycją, która zajmuję się projektowaniem, realizacją i pielęgnacją terenów zieleni oraz małej architektury, jak również aranżacji zieleni we wnętrzach. Rozmowa z Balbiną Gryczyńską, menadżerem ds. rozwoju.
Na polskim rynku działają Państwo od 1992 roku, a tradycja firmy sięga lat 70. Kiedy w Polsce rozpoczął się czas rozkwitu kreowania zielonych przestrzeni?
Myślę, że nastąpiło to na początku XXI wieku, kiedy zaczęto budować pierwsze centra handlowe. Do Polski wszedł kapitał zagraniczny. Te obiekty były budowane na wzór „zachodni”, przywiązywano w nich bardzo dużą wagę do zieleni zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz budynków.
Która z przestrzeni: handlowych, biurowych, hotelowych czy osiedlowych jest najtrudniejsza do zrealizowania i dlaczego?
W przypadku tego pytania trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć. Wszystko zależy od projektu, wytycznych inwestora, lokalizacji inwestycji, czy terminu realizacji. W dalszym ciągu jednak bardziej zaawansowane, a tym samym często trudniejsze do realizacji, są projekty zieleni zewnętrznej występujące w przestrzeniach handlowych i osiedlowych. Biura oraz hotele są często usytuowane w ścisłych centrach miast, gdzie ilość dostępnego terenu wokół jest zazwyczaj ograniczona. W tym przypadku zielenią aranżuje się wnętrza budynków.
Z jakimi niedogodnościami borykacie się podczas realizacji prac w centrach handlowych?
Najczęściej są to ograniczenia spowodowane opóźnieniami w pracach budowlanych, na które nie mamy wpływu. Często rośliny muszą być wprowadzane do wnętrza budynku lub sadzone na zewnątrz w momencie, kiedy trwają tam jeszcze prace wykończeniowe. One za tym nie przepadają, my również nie.
Najbardziej zaskakujący pomysł na wykreowanie zielonych przestrzeni?
W dzisiejszych czasach mało co zaskakuje. Zieleń można kreować w przeróżny sposób od minimalistycznych kompozycji traktując ją bardziej jako sztukę, po wypełnione po brzegi zielenią pomieszczenia, w których czujemy się jak w przysłowiowym buszu. Możemy tworzyć parki w starych bocznicach kolejowych lub pływające zielone wyspy. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia, no i często niestety również budżet.