Pomimo powolnej konsolidacji i wysokiego nasycenia, szczególnie w dużych miastach, rynek artykułów kosmetycznych ma przed sobą szerokie perspektywy rozwoju. Rosnącym oczekiwaniom klientów oraz wymaganiom rynku stara się sprostać Drogeria Natura. W jaki sposób? Przede wszystkim odpowiadając na aktualne trendy i wprowadzając do swojej oferty kosmetyki oparte na niecodziennych składnikach, jak śluz ślimaka, jad węża, lub smaków spożywczych – czekolady, kawy, miodu. O przyszłości rynku kosmetyków rozmawiamy z Arkadiuszem Szczepaniakiem, Wiceprezesem Zarządu ds. Finansowych Natura Sp. z o.o.
Sieć Drogerii Natura jest jedną z najdłużej działających sieci tego typu w Polsce. Pierwsza placówka powstała w Warszawie w 1997 roku. Jak na przestrzeni lat zmienił się rynek?
Przez wiele lat rynek kosmetyczny był w miarę równo podzielony pomiędzy wiele podmiotów, często małych prywatnych drogerii, a drogerie sieciowe miały stosunkowo równe udziały w całkowitym obrocie na tym rynku. Dzisiaj widzimy, że na rynku drogeryjnym funkcjonuje jedna firma posiadająca już ponad 30% udziału w sprzedaży, praktycznie monopolista, za którym stoi ogromny kapitał, oraz kilka mniejszych sieci. Dodatkowo przez ostatnie lata kosmetyki stanowią coraz większy udział w sprzedaży dyskontów i sklepów wielkopowierzchniowych, a część sprzedaży dotycząca chociażby zapachów selektywnych przeniosła się do Internetu. Zmiana jest ogromna, a co za tym idzie, wymaga szybkich trafnych decyzji skierowanych na potrzeby naszych klientów i optymalizacji kosztowej, chociażby poprzez adaptację nowych technologii czy realokację sklepów w związku ze zmianą otoczenia.
Jak wygląda dziś dynamika rozwoju branży?
Zgodnie z szeroko dostępnymi danymi publikowanymi przez PMR czy Nielsena, stale od kilku lat rynek kosmetyczny rośnie w tempie kilkuprocentowym. Wyjątek stanowi Internet, gdzie wzrost w niektórych kategoriach jest nawet 3-cyfrowy.
Jak na tym rynku odnajduje się Drogeria Natura?
Drogerie Natura oferują dzisiaj swoim klientom, zgodnie z nazwą sieci, coraz szerszy portfel kosmetyków naturalnych, dostępnych obecnie we wszystkich naszych sklepach. Chcemy do końca roku stać się liderem w szerokości kosmetyków naturalnych, organicznych i ekologicznych. Czekaliśmy przez wiele lat na trend na takie produkty. Dzisiaj całą wiedzę naszą i naszego personelu staramy się przekazać naszym klientom. Przy okazji rozmowy o trendach trudno będzie nie wspomnieć o trendzie na kosmetyki azjatyckie czy kosmetyki na bazie niecodziennych składników, jak śluz ślimaka, jad węża, smaków spożywczych – czekolady, kawy, miodu. Wszystkie te produkty są oczywiście dostępne w naszych sklepach lub w naszej drogerii internetowej.
Jakie są Państwa założenia ekspansji w 2018 roku na polskim rynku?
Od początku roku otworzyliśmy kilka sklepów, do końca roku planujemy otwarcie do 10 sklepów własnych i około 18 sklepów franczyzowych. Jako jedyna sieć drogeryjna oferujemy możliwość otwarcia drogerii franczyzowej pod szyldem Natura w modelu agencyjnym.
Jakie kryteria musi spełniać określona lokalizacja, aby mogła zostać otwarta nowa Drogeria Natura?
Dzisiaj szukamy lokalizacji w przedziale 120–200 m kw. Kolejne sklepy otwieramy raczej w większych miejscowościach, powyżej 60 tys. mieszkańców. Tym niemniej, każdy z lokali, który do nas trafia, czy każdy z potencjalnych franczyzobiorców, który chce nawiązać z nami współpracę, otrzymuje wsparcie i pomoc w ocenie potencjału sprzedaży, nawet jeśli jest to lokal w miejscowości o mniejszej liczbie mieszkańców.
Drogerie Natura lokalizują swoją działalność zarówno w centrach handlowych, jak i przy głównych ulicach miast. Które z lokalizacji przynoszą najlepsze wyniki?
Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. W każdym lokalu sytuacja wygląda nieco inaczej, dużo zależy od liczby klientów, liczby konkurentów w okolicy z którymi trzeba się podzielić tymi klientami, czy wysokości czynszu. Lokale uliczne to często mniejsze ryzyko, jeśli chodzi o długość trwania umowy. Centra handlowe to umowy wieloletnie, koszty inwestycji bywają również zdecydowanie wyższe, za to dość łatwo jest w nich oszacować wielkość sprzedaży.
Oprócz drogerii stacjonarnych, Państwa sieć prowadzi drogerię internetową.
Zgadza się. Po dwóch latach od jej powstania przyszedł czas na zmianę operatora i formy działania sklepu internetowego Natura. Jak już wspomniałem, sklep internetowy intensywnie rośnie, niestety, nie możemy dzisiaj powiedzieć, żeby całość niedzielnego handlu przeniosła się do Internetu. Mamy świadomość tego, że zakupy w drogerii stanowią pewnego rodzaju rytuał, który traci swój urok w trakcie zakupów przez Internet. Nie można powąchać, sprawdzić konsystencji czy rzeczywistego odcienia wybieranego kosmetyku. Przez Internet kupujemy raczej sprawdzone produkty.
Jak wynika z raportu firmy badawczej PMR, najpopularniejszym miejscem do robienia zakupów kosmetycznych są nadal drogerie (79%), mimo że również hipermarkety i dyskonty oferują szeroki asortyment produktów z branży beauty. Jak Pan myśli, skąd taki wynik raportu?
W mojej opinii jest kilka czynników, które powodują, że drogeria jest najpopularniejszym miejscem do robienia zakupów kosmetycznych. Po pierwsze, specjalizacja drogerii przejawiająca się w szerokości asortymentu, którego w każdej z kategorii jest zdecydowanie więcej niż w dyskontach. Po drugie, świat kosmetyków to świat nowinek kosmetycznych, które najszybciej znajdujemy właśnie w wyspecjalizowanych sklepach. Po trzecie, coraz większy udział w sprzedaży produktów innych niż koncernowe dostępne w szerokiej dystrybucji, chodzi tutaj o kosmetyki azjatyckie, naturalne czy bardzo dobre kosmetyki mniejszych polskich producentów.
Zobacz cały wywiad na łamach czerwcowego wydania Magazynu Galerie Handlowe