– Zęby są strasznie „towarzyskie”, jak zabraknie jednego zęba, to szukają nowego kolegi i się przesuwają. Ząb z łuku przeciwstawnego wysuwa się w miejsce brakującego zęba, tak samo zęby sąsiednie przesuwają się. Powstają wtedy tzw. ubytki przyszyjkowe, zęby stają się bardzo wrażliwe. Ma to duży wpływ na estetykę, ponieważ ta część poddziąsłowa jest dużo ciemniejsza niż ta część, którą widzimy na co dzień w jamie ustnej. Ząb jest dłuższy niż ten fizjologiczny i niepokryty szkliwem, tylko żółtą zębiną – tłumaczy Liliana Prucnal.
Niepełne uzębienie ma też wpływ na problemy stawowe.
– Pacjenci zgłaszają się z trzaskami w stawach, z chrzęstami, z przeskakiwaniem, czasem z szumami usznymi, szukają pomocy u laryngologa, a to czasem jest po prostu przyczyna stomatologiczna, kiedy z powodu braków zębowych przesuwa się cała żuchwa, dochodzi do ucisków w stawie, przesunięć i właśnie konsekwencje są szumy, trzaski i bóle głowy
– wyjaśnia Liliana Prucnal.
Protetycy tłumaczą, że już nawet w dniu ekstrakcji można zapobiegać tym konsekwencjom.
– W nowoczesnej protetyce stomatologicznej mamy do dyspozycji wiele rozwiązań tymczasowych, zarówno stałych, jak i ruchomych, które pozwolą zastąpić utracony ząb nawet bezpośrednio po jego usunięciu. Tymczasowe uzupełnienia wykonywane w dniu ekstrakcji ważne są dla estetyki pacjenta oraz dla dziąseł i sąsiednich zębów, które mają tendencje do natychmiastowego przesuwania się. Po wygojeniu rany wykonujemy uzupełnienia stałe. W zależności od warunków, potrzeb i możliwości finansowych pacjenta mogą to być korony, implanty, korony na implantach lub mosty oraz uzupełnienia ruchome, czyli proteza szkieletowa – dodaje Liliana Prucnal.