Ostatnio coraz częściej mówi się o wpływie działalności człowieka na środowisko. Australijska galeria handlowa ma być pierwszą, która nie zostawia żadnego śladu węglowego.
Ślad węglowy oznacza, że dany budynek czy działalność nie są obojętne dla środowiska. Dotychczas pojawiały się już galerie handlowe, które znacznie ograniczały emisję szkodliwych gazów i niszczenie środowiska dzięki nowoczesnym technologiom. Teraz jednak ma powstać pierwsza, która nie wyprodukuje żadnych zanieczyszczeń.
Tego chcą mieszkańcy miast
Miejsce powstaje na terenie dawnej cegielni Burwood Brickworks w Melbourne. Pomysłodawcą jest ekolog, florysta i projektant Joost Bakker, który wcześniej już realizował w Australii projekty domów samoistnie produkujących żywność ze śmieci. Teraz jest konsultantem centrum handlowego, które ma umożliwiać zakupy bez wyrzutów sumienia. Zamierza to osiągnąć poprzez umieszczenie na dachu pól i łąk, pośród których znajdzie się też miejsce na restaurację. Budynek ma jako pierwsza galeria handlowa na świecie spełniać normy Living Building Challenge, czyli być w pełni ekologiczny, z energią pochodzącą z odnawialnych źródeł. Aby dostać to wyróżnienie budowla musi w 20 proc. składać się z zieleni, nie produkować śmieci i tworzyć więcej energii i wody, niż zużywa. W tej konkretnej realizacji nawet beton ma pochodzić w 90 proc. z recyclingu.
Zdaniem Bakkera chodzi jednak nie tylko o same certyfikaty ekologiczne, bo centrum handlowe, w którym można zrelaksować się na łące, to też odpowiedź na potrzeby dzisiejszych mieszkańców miast. Wizyta w galerii dla wielu nie jest już atrakcją, podczas gdy pobyt na łonie przyrody to dla rosnącej liczby osób rozrywka sama w sobie. Budowa zacznie się jeszcze w 2018 roku.