CH Rhodes Waterslide na przedmieściach Sydney 3 sierpnia uruchomiło usługę darmowej niani. Rodzice mogą zostawić u niej dzieci na czas zakupów, wizyty w SPA czy w kawiarni.
Market w australijskim regionie New South Wales uruchomił usługę 3 sierpnia. „Mówimy poważnie! Przyprowadź dzieci, a my zajmiemy się resztą” - ogłosił sklep na Facebooku. Usługa jest darmowa, ale rodzice mogą zostawić swoje dzieci pod opieką pracowników sklepu tylko na dwie godziny. Tyle wystarczy jednak do zrobienia zakupów, relaksu przy kawie czy wizyty u kosmetyczki.
Dzieci towarzyszące rodzicom skłaniają ich do wydatków i niekontrolowanych zakupów, więc sieci zwykle starają się zrobić dużo, by zachęcić je do odwiedzin. I tak w bankach powstają kąciki zabaw, a w marketach słodycze i drobne zabawki można znaleźć tuż przy kasach. Jednocześnie jednak z tego powodu część rodziców woli zrezygnować z zakupów i zrobić je on-line, niż wybrać się całą rodziną do marketu. Niektórzy wybierają też mniejsze, lokalne sklepy, w których trudniej jest stracić z oczu dziecko. Wycieczka z najmłodszymi do galerii handlowej często wydłuża czas trwania zakupów i utrudnia rodzicom zadbanie o swoje potrzeby, takie jak np. przymierzenie ubrań czy wizytę u fryzjera.
Możliwość pozostawienia dzieci pod profesjonalną opieką na dwie godziny wielu rodziców przyjęło z ulgą. Z usługi można korzystać od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00 – 15:00. Jedyne wymaganie jakie stawia sklep, to członkostwo w lokalnym klubie dla rodziców Mums & Co. Dzięki temu z programu mają korzystać odpowiedzialni rodzice, którzy np. nie zostawią dzieci ze sklepową nianią na cały dzień. Przed oddaniem dzieci pod opiekę rodzic musi też zarejestrować się i okazać dowód tożsamości.