To rzecz, która dotyczy nas wszystkich, i pewnie dlatego, jak w wielu tematach, które są wspólne – odpowiedzialność ma tendencję do rozmywania się. Z tego powodu część rozwiązań powinna być wprowadzana na poziomie ogólnym i powinna obowiązywać wszystkich. Wierzę jednak, że świadomość jest duża, a o im młodszej grupie mówimy, tym wydaje się być większa. Inna sprawa, jak się do tego mają działania.
Odnoszę wrażenie, że branża handlowa ma świadomość swojej roli w działaniach na rzecz środowiska, myślę że wiele też robi, ale nie wiem, czy w wystarczający sposób to komunikuje i łączy się w alianse na rzecz promowania dobrych praktyk.
Poczucie odpowiedzialności za środowisko u konsumentów pociąga za sobą zmianę zachowań firm i sklepów. Łańcuch dostaw, transport, zrównoważona i odpowiedzialna produkcja, eliminowanie plastiku w opakowaniach, butelki na wymianę i akceptacja dla własnych opakowań klientów, czyli cały ogromny temat opakowań, oświetlenie w sklepach – branża handlowa może działać i działa w wielkiej różnorodności wątków związanych z ekologią.
Na poziomie rządowym podstawowym działaniem zdaje się być uznanie rangi problemu w sposób uwzględniający wiedzę naukową oraz posługiwanie się w publicznym dyskursie językiem adekwatnym do skali wyzwania. To jest także jeden z postulatów Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, co pewnie jest odzwierciedleniem zmęczenia i irytacji młodszego pokolenia wobec postaw odbieranych, jako bagatelizowanie jednego z najpoważniejszych obecnie wyzwań.