Czego powinni obawiać się zarządcy polskich centrów i galerii handlowych? Co wpływa na główny trafik i czy zmiany demograficzne będą miały znaczenie w targecie oraz odwiedzalności tych że miejsc? Na te i na wiele innych pytań szukaliśmy odpowiedzi w rozmowie z Maciejem Bartmińskim, prezesem Market Side Sp. z o.o.
Co powinno budzić obawy zarządców centrów i galerii handlowych w Polsce?
Jednym z najbardziej niekorzystnych aktualnie zjawisk, które w dużej części dotyczą centrów handlowych, jest wzrost sprzedaży przez internet, istotny szczególnie w elektronice i odzieży. Ze względu na dynamiczny rozwój mniejszych formatów spożywczych, spada również znaczenie hipermarketów, które w wielu obiektach mają wysoki udział w GLA i są głównym generatorem trafiku. To zjawisko powinno być odczuwalne w ponad 100 centrów handlowych, w których oferta spożywcza to 40% i więcej całkowitego GLA.
A co poza tym?
Utrwalają się niekorzystne zmiany demograficzne.
Czy one również będą miały wpływ na dalszą działalność obiektów handlowych?
Ich skala w ujęciu rocznym nie jest wielka, popatrzmy jednak na kilka danych, pokazujących dynamikę w okresie ostatnich 15 lat. Liczba osób w wieku poniżej 20 lat zmalała o ponad 3 mln, osób w wieku 60 i więcej lat wzrosła o ponad 2 mln. Średnia wielkość gospodarstwa domowego spadła z 3.2 do 2.7 osób, przy czym spadek ten nastąpił głównie w miastach. Do tego dochodzi emigracja, według statystyk Eurostatu ok. 2 mln Polaków przebywa na stałe w innych państwach europejskich, głównie w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Te zmiany wpływają na wiele sfer naszego życia, a operatorzy centrów muszą mieć ich świadomość.
Pana zdaniem, jaka przyszłość czeka polskie centra i galerie handlowe?
W mojej opinii coraz większe znaczenie ma kreowanie centrum handlowego jako miejsca, do którego klienci po prostu lubią przychodzić, dobrze się w nim czują, niekoniecznie robiąc zakupy – choć te są oczywiście racją bytu centrów. Coraz większą uwagę marketingowców przyciąga tzw. shopping experience. W przypadku centrów handlowych jest to coś znacznie przekraczającego zadowolenie z samych zakupów, warunkowane doborem najemców i poziomem obsługi. To również postrzeganie czy wręcz odczuwanie samego centrum, emocje – i ich skala - związane z odwiedzinami, poczucie bycia w miejscu stworzonym „dla mnie”, miejscu do którego chce się wracać. Ten czynnik oraz dobra współpraca z najemcami to warunki rozwoju.