Co roku 64 proc. Polaków zgłasza się na badania profilaktyczne. Większość stanowią jednak kobiety. Mężczyźni u lekarza pojawiają się rzadko, średnio 30 proc. z nich raz w roku lub rzadziej. Badania wykonują dopiero wtedy, gdy czują się źle. Strach przed badaniami profilaktycznymi głównie spowodowany jest obawą przed wykryciem poważnej choroby. Tymczasem najskuteczniejszą metodą walki z poważnymi chorobami jest właśnie profilaktyka. Eksperci podkreślają, że nie tylko chodzi badania, lecz także często o zmianę stylu życia.
– Mężczyźni nie garną się do profilaktyki. Unikają lekarzy, a jeśli już się pojawiają, to wtedy, gdy mają niepokojące objawy, kiedy choroba bywa zaawansowana i leczenie jest trudne – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bożena Walewska-Zielecka, dr hab. nauk medycznych z Medicover Polska.
Z badania przeprowadzonego przez SWResearch na zlecenie Medicover wynika, że ponad 33 proc. mężczyzn w wieku 35–39 lat oraz 28 proc. w wieku 40–49 lat do lekarza udaje się raz w roku lub rzadziej. Połowa mężczyzn w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie wykonała zaś żadnego badania profilaktycznego.
– Większość mężczyzn stara się nie chodzić do lekarzy. Z naszego raportu zdrowia wynika, że mężczyźni chodzą do lekarza rzadziej niż raz w roku i na pewno nie po to, aby wykonywać badania profilaktyczne lub usłyszeć od lekarza, co powinni robić, aby być zdrowsi
– wskazuje dr.hab.n.med. Walewska-Zielecka.
Jak wynika z Raportu Medicover „Praca. Zdrowie. Ekonomia” (badanie na populacji 230 tys. pacjentów Medicover), dwóch na trzech mężczyzn w Polsce ma nadwagę lub cierpi na otyłość. Nadwaga zaś, bez odpowiedniej kontroli i skutecznego leczenia, może prowadzić do wielu poważnych schorzeń: cukrzycy typu 2, nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu czy niektórych nowotworów. Podwyższony poziom cholesterolu może być przyczyną miażdżycy i zawału, a podwyższone ciśnienie tętnicze może powodować inne choroby układu krążenia.