Dawcą może zostać każda osoba w wieku 18–55 lat o dobrym ogólnym stanie zdrowia. Rejestracji można dokonać np. podczas Dni Dawcy Szpiku lub przez internet na stronie Fundacji DKMS. Jak ocenia resort zdrowia, polski rejestr wyróżnia się na tle Europy ze względu na młody wiek potencjalnych dawców. Zdecydowana większość nie przekroczyła 40 lat.
– Centralny rejestr dawców komórek krwiotwórczych jest niezbędny, aby móc znaleźć dla pacjentów dawcę niespokrewnionego. Najpierw poszukujemy dawcy jak najbardziej lokalnego, który najbardziej prawdopodobne, że będzie genetycznie zbliżony, będzie tzw. bliźniakiem genetycznym. Jeżeli takiego dawcy nie ma w rejestrze ogólnopolskim, kontaktujemy się z rejestrami innych krajów. Jeżeli nie ma dawcy w Polsce, może się okazać, że znajdzie się w Niemczech, Hiszpanii, Brazylii czy nawet w Chinach – tłumaczy Grzegorz Basak.
Szansa na zlezienie swojego bliźniaka genetycznego, czyli osobę o identycznym układzie antygenów HLA, jest niewielka. W najlepszym wypadku to 1 do 20 tys., a w najgorszym zaś to 1 do kilku milionów. Największe szanse mają osoby białej rasy – udaje się znaleźć dawcę dla 80 proc. z nich. Dla porównania w przypadku Afroamerykanów czy Latynosów w USA wskaźnik ten jest o wiele niższy.
– Rozbudowywanie rejestrów i dalsze zwiększanie liczby potencjalnych dawców jest bardzo ważne, zwłaszcza żeby pokryć możliwość pobrania komórek krwiotwórczych dla tych, dla których obecnie nie udaje się ich znaleźć, m.in. ze względu na rzadsze kombinacje cząsteczek HLA. To nie jest łatwe. Dlatego, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo pobrania komórek krwiotwórczych dla takich osób, czasami trzeba zrekrutować naprawdę ogromną liczbę dawców – podkreśla dr hab. n. med. Grzegorz Basak.
Na świecie co 35 sekund ktoś się dowiaduje, że choruje na nowotwór krwi. W Polsce co godzinę zostaje u kogoś zdiagnozowana białaczka. W ciągu ostatnich 25 lat liczba chorych na choroby hematoonkologiczne wzrosła dwukrotnie. Ponad połowa chorych to osoby w wieku 50–79 lat, jednak coraz częściej z chorobą zmagają się ludzie młodzi, często dzieci.
W Warszawie w dniach 13–14 maja zostanie zorganizowana akcja „Warszawa walczy o Małgosię i Miłosza”. Akcja odbędzie się równocześnie na Polu Mokotowskim (godz.11:00–19:00), Parku Szczęśliwickim (godz.8:00–18:30) oraz na Placu Defilad przy Teatrze Studio (godz. 11:00–20:00).
– Akcja została zorganizowana dla dwójki dzieci z Warszawy, sześcioletniej Małgosi oraz dziewięcioletniego Miłosza, i innych chorych. Małgosia choruje na anemię aplastyczną, zaś Miłosz na ostrą białaczkę limfoblastyczną – mówi Sylwia Zakrzewska. – Zapraszamy wszystkie osoby, które chcą się zarejestrować, oraz osoby, które chciałyby uzyskać informację na temat dawstwa szpiku.